• 4 kg podłużnych pomidorów
• papier do pieczenia
• 50 ząbków czosnku
• 1 1/2 l. oleju rzepakowego lub oliwy
• ocet (dowolny, ja użyłam balsamicznego)
• sól
• bazylia
• oregano
• 10 słoików 300 ml (takich od dżemu)
Wykonanie
Pomidory myjemy, kroimy na połówki a większe na ćwiartki. Wydrążamy gniazda nasienne. Na blasze rozkładamy papier i układamy pomidory ciasno obok siebie skórką do dołu, solimy. Wstawimy do piekarnika. Najlepiej suszyć je na termoobiegu ustawionym na 120 st. z minimalnie uchylonym piekarnikiem (np. wkładamy między drzwiczki metalową trzepaczkę). Niestety w moim piekarniku termoobieg wyłącza się kiedy otwieram drzwiczki, dlatego stosuję taką metodę suszenia: 1/2 godz. termoobieg 120 st.piekarnik zamknięty, potem 1/2 godz. grzanie góra i dół 120 st. z uchylonym piekarnikiem i tak na zmianę. Chodzi o to, żeby pomidory nie gotowały się, a suszyły. Całość trwa ok 3 godz.
Kiedy pomidory nie mają już na sobie soku, a są jeszcze miękkie wystawiamy je z piekarnika. Skrapiamy octem, posypujemy bazylią i oregano.
Czosnek obieramy i dzielimy na ząbki.
Do każdego słoika wkładamy na przemian pomidory i pięć ząbków czosnku. Olej zagotowujemy i wrzącym zalewamy pomidory. Zanim weźmiemy się za zakręcanie przygotujmy coś do chwycenia słoika i zakrętki, ponieważ są piekielnie gorące. Mogą być silikonowe rękawice, ręczniki kuchenne itp. Zakręcamy i stawiamy do góry dnem na ręczniku do wystygnięcia.
Wskazówki
Przed użyciem pomidorów do potrawy zawsze ściągam z nich skórkę. Są delikatniejsze niż sklepowe, a skórka schodzi jak po sparzeniu.
Olej lub oliwa z zaprawy jest bardzo aromatyczna i świetnie nadaje się do sałatek, smażenia i duszenia.
Oliwa jest droga, więc zamiast niej używam oleju, ale tylko rzepakowego - ma najmniej intensywny smak, więc idealnie przejmie smak pomidorów, czosnku i ziół.
Smacznego
X
Wyszukaj
X
Przelicznik wag
Tutaj możesz przeliczyć wagi i miary na pojemność standardowych naczyń kuchennych. Jest to pomocne narzędzie zawsze wtedy, kiedy nie mamy przy sobie wagi kuchennej, ponieważ wagi w przepisach są prezentowane na różne sposoby i nie zawsze wiemy ile np. bułki tartej mieści się w szklance.